“Prognozy są trudne. Zwłaszcza w odniesieniu do przyszłości”.*
Czy można wywoływać zdarzenia swoimi myślami?
Kilka lat temu krążyła w kraju plotka, że w niedługim czasie cukier mocno podrożeje. W sklepach ustawiały się kolejki i w końcu zaczęło go brakować. Gdyby informacje o podwyżce nadal były rozpowszechnianie, cukier zapewne rzeczywiście by podrożał, jako towar deficytowy i pożądany.
Podobnie działa mechanizm samospełniającej się przepowiedni, we wszystkich innych dziedzinach życia. Można, skupiając się na swoim ciele i wsłuchując się w każdy, najmniejszy objaw, nieświadomie go nasilać. Istnieje syndrom studenta medycyny, który ucząc się o poszczególnych chorobach, odczuwa po kolei objawy każdej z nich. Lęk i napięcie emocjonalne towarzyszące nadmiernej koncentracji na swoim ciele, może w efekcie przyczynić się do wywołania stanu chorobowego. Wrzody i nadciśnienie są nazwane chorobami cywilizacyjnymi, ponieważ ich główną przyczyną jest stres.
Kiedy wierzymy w coś, swoim zachowaniem sprawiamy, ze te oczekiwania się ziszczają, zarówno piękne marzenia, jak czarne scenariusze. Dzieci, uważane za mądre i zdolne, rzeczywiście na takie wyrastają, podobnie jak te “leniwe i niedobre” spełniają “oczekiwania” rodziców. W sporcie również decydujące jest nastawienie psychiczne do zawodów. Dużo prawdy jest w stwierdzeniu, że zwycięzców poznaje się już na starcie. Dotyczy to nie tylko sportowców – przedsiębiorcy, artyści, sprzedawcy, nauczyciele, wszyscy oni przebijają konkurencję, jeśli wierzą w siebie i w swój sukces.
Prognozy są trudne, ponieważ nie istnieje nieuchronność zdarzeń. Zaufanie do siebie i swoich możliwości, dążenie do celu, mimo przeciwności, staje się naszym przeznaczeniem.
* Woody Allen